piątek, 7 maja 2021

Trochę słońca, czasem deszcz




 Nie wiem czy taki dokładnie był tytuł filmu rodem z bollywood ale pogodę mamy iście kwietniową. Wczoraj myślałam,że umrę tak źle czułam się ze względu na pogodę, dzisiaj rano za oknem jak w najgorszy listopadowy poranek a teraz świeci ostre słonce, ale nie dam się oszukać temperatura za oknem pokazuje 12 stopni czyli faktycznie jest poniżej 10..mam słoneczny balkon i tam zawsze jest cieplej :)

 Znowu częściej piszę posty ale to się zmieni za parę dni jak wrócę do pracy, tymczasem robię wiele rzeczy na raz by nadrobić zaległości. 

Kończę upominek na zabawę wielkanocną dla Marioli, ale jego Wam nie pokażę, dopiero jak właścicielka go otrzyma :)

Bardzo się też cieszę ponieważ dostałam kilka zamówień na haftowane obrazki i pamiątki komunijne, będą to boxy ale czekam na odpowiednią tekturę.
Ale najpierw pokażę Wam jak uszyła poduszkę krawcowa z moim haftem. Jak to zobaczyłam to się podłamałam. Ta pani jest słynna z tego jak szyje podejrzewam, że dała haft swojej pracownicy bo coś się jej wymknęło w trakcie którejś z rozmów bo bardzo zwlekała, w sumie czekałam na poduszkę miesiąc a miała być w ciągu tygodnia.

 



Poduszka jest nieco pognieciona bo nim wyszłam z szoku i zrobiłam zdjęcia została przetestowana przez jednego z synów...w każdym razie chyba długo nie dam nic do uszycia osobie nie sprawdzonej..

A na tamborku zamówiony obrazek ze słonecznikami, mam jeszcze czas na jego oddanie wiec mogę kończyć to co najpilniejsze.

Powiem Wam, że te słoneczniki mnie zauroczyły, mam nadzieję, że mi się nie znudzą bo mam 3 zamówienia na nie. Cieszę się z tych zamówień bo dzięki temu będę mogła kupić różne materiały za  pieniążki w ten sposób uzyskane a nie będę obciążać domowego budżetu jak to czasem bywało. Haft pochodzi z książki którą ostatnio dostałam, do kupienia tutaj

     



Od paru dni mam kaszel, który budzi mój niepokój, zrobię sobie inhalację i zobaczę czy będzie poprawa...oprócz harfowania trzeba jeszcze coś jeść i trochę posprzątać..jak ja tego nie lubię, kiedy ogarnia mnie wena mogłabym siedzieć dzień i noc gdyby się dało i wyszywać moje kwiatki :) a tymczasem znowu zrobiło się pochmurno i deszczowo...no to idę poczarować w kuchni. Uściski trzymajcie się zdrowo.


 

52 komentarze:

  1. Słoneczniki są cudowne. Widzę już, że efekt końcowy będzie rewelacyjny. Haft na poduszce jest śliczny, ale krawcowa rzeczywiście wszyła go chyba nie planując, mierząc itd. Jednak poduszka i tak fajnie wygląda. Nie przejmuj się, ma swój urok:)
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oba hafty śliczne, bocian taki rozczulający, słoneczniki urocze. Doskonale Cię rozumiem, gdy dopada mnie wena, tak jak Ty zapominam o świecie. Te codzienne czynności są konieczne, i byle szybciej je zrobić i zapomnieć.
    Mam nadzieję, ze ze zdrowiem będzie dobrze, pozdrawiam wiosennie. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na kaszel moi Filipińczycy każą dużo pić ciepłej wody - i to naprawdę pomaga. Ale lepiej też oczywiście sprawdzić ogólnie...
    Śliczne te słoneczniki!

    No naprawdę ten ktoś kto szył nie popisał się - ale to w sumie tylko odrobinę pomyśleć trzeba - albo i automatycznie powinno się działać porządnie...

    Co do prac artystycznych (ujmijmy to9 tak) mam podobnie jak Ty. A tu jeszcze by książki trzeba trochę poprzestawiać - to taka przyjemność... A praca sama się nie zrobi niestety, oj niestety...

    Zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym piciem to prawda, ja do tego robię sobie herbate Miodunki.

      Usuń
  4. Słoneczniki wychodzą śliczne, wcale nie dziwię się, że tak się podobają i masz na nie zamówienia. Haft na poduszce przeuroczy. Zawsze miałam ochotę na taki hafcik z nazwą miesiąca i porą roku, muszę się zmobilizować i coś takiego sobie sprawić.
    To prawda, jak się pracuje jest na wszystko mniej czasu. Im jestem starsza tym mniej mam energii, żeby po powrocie inne rzeczy ogarnąć. Robi się po prostu to co konieczne. Dobrze ,że są weekendy...
    A te pogody też wpływają teraz niekorzystnie na samopoczucie i łatwiej się zaziębić.
    A wiesz, że bardzo lubiłam ten film i mimo, że dość długi często z córką go oglądaliśmy. "Czasem słońce, czasem deszcz"...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda...z wiekiem wszystko robi się wolniej, umysł jeszcze nie dostosował się do warunkow ciała...

      Usuń
  5. Słoneczniki są śliczne. Poduszka mimo wszystko też. Udanego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Małgosiu świetny ten hafcik z słoneczniki. Książka obejrzałam, ale.... cena mnie nadal powala, myślałam że na OLX będę tańsze, ale gdzie tam jeszcze droższe. No nic póki co będę podziwiać u Ciebie. Póki co haft płaski poza moim zasięgiem. Co do poduszki powiem tak... szkoda ze mieszkasz tak daleko ode mnie bo bym Ci uszyła, ale koszty przesyłki w obie strony nas zjedzą, a chyba nie o to w tym chodzi. Pozostaje Ci jedno, nauczyć się szyć :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu to strona gdzie te ksiazki i tak byly najtańsze. Mnie warto je kupic bo wykorzystam a z czasem zamówienia zwroca koszty książki.
      A co do poduszki...może ten koszt przesyłania do Ciebie i do mnie wcale nie bylby taki duży :)

      Usuń
  7. Bardzo fajne, jak byłem małym chłopcem babcia nauczyła mnie haftować, niestety szybko ta umiejętność gdzieś zniknęła. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś Szkoci mieli takie umiejętności a nie można było powiedzieć,że byli mało męscy :)

      Usuń
    2. I do tej pory chodzą w kratkę :D

      Usuń
  8. Piękne hafty. Poduszka wyszła rewelacyjna. Bardzo lubię wzory , które wybierasz. Miłego weekendu 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

    OdpowiedzUsuń
  9. no i masz babo placek,a raczej poduszkę,ale hafcik piękny

    OdpowiedzUsuń
  10. Udusiłabym krawcową na miejscu. Można jeszcze uratować brzegi haftu naszywając krajkę ( może koronkę) lub zahaftowując- zrobić taką ramkę dla haftu i przykryć te okropne szwy.
    Słoneczniki prześliczne. Masz rację, jeżeli do nich ma być ramko-tamborek, to ciemny pasuje jak najbardziej. Wzmacniaj się, nie szalej.
    miłego dnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie moglam jej udusic bo odbierał poduszkę mąż..z tą krajką może i dobry pomysł, ale musiałabym recznie doszywać...

      Usuń
  11. Słoneczniki prześliczne.Pani krawcowa wstydu nie ma.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. A to nie było "czasem słońce, czasem deszcz"...? ;)
    U mnie niestety szaro buro i ponuro. I często deszcz. Slonca od kilku dni nie widu ni słychu ni kukuryku

    Uwielbiam słoneczniki a te wyszyte też bardzo urocze

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja nie szyjąca, mnie się u Ciebie wszystko podoba co spod igły wyjdzie :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Wiesz co trzeba podusię uratować, zamaskuj te szwy taśmą pasmanteryjna np ząbkami ja na razie nie szleję z robótkami ponieważ robię generalne porządki w domu, jak będzie cieplej przyjdzie czas na ogród i mam jeszcze zmówienie na kilka kart okazjonalnych Zdrówka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trudno bedzie to zrobić bo kto mi ja doszyje a moje ręczne naprawianie może pogorszyć ogólny efekt..

      Usuń
  15. Poduszkę może uratować naszyta taśma ozdobna. Słoneczniki fajniutkie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hafciki piękne, ze słonecznikami powstaje piękne cudeńko. Ciepłego weekendu i zdrówka życzę.:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Pogoda faktycznie jest jesienna, ale wystarczy że chociaż na chwilę wyjdzie słońce, od razu mi lepiej:) Co do poduszki, to wielka szkoda, że tak wyszło, powinnaś otrzymać taką informację, że będzie ją robił ktoś inny...nigdy nie zamawiałam takich rzeczy, więc w sumie się nie znam za bardzo. Słoneczniki za to wyglądają cudownie, kocham te kwiaty jak żadne inne. Piękny haft tworzysz:)

    OdpowiedzUsuń
  18. The pillow is very delicate.
    I love those wonderful sunflowers, they look like a movie!
    Happy weekend.
    Hugs from Spain

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękny słoneczny hafcik na Twoim tamborku Małgosiu, ciekawa jestem jak go zagospodarujesz? A co do poduszki, jestem w szoku! Jak można taki śliczny haft zepsuć w ten sposób? Tego na pewno nie robiła krawcowa, nawet średnio zaawansowana w szyciu osóbka potrafiła by to o niebo lepiej zrobić. Kochana Ty lepiej kup sobie maszynę do szycia i przekonasz się, że wcale nie jest to takie trudne jak się wydaje. Ja krawcową nie jestem i nigdy się szycia nie uczyłam, a takie proste rzeczy jak poduszka z haftem szyję sama:) Nie pozwól żeby takie niekompetentne osoby niszczyły Twoje dzieło.
    Pozdrawiam słonecznie, bo u mnie dzisiaj słońca mnóstwo!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Lubię podziwiać Twoje hafty ! Haft na podusi jest cudowny i musisz go uratować !

    OdpowiedzUsuń
  21. Oj dawno nie wyszywałam haftem płaskim..super te słoneczniki..

    OdpowiedzUsuń
  22. Piękny haft, uwielbiam motywy roślinne, a te słoneczniki są takie radosne.
    Poduszka faktycznie, zrobiona niezbyt estetycznie... szkoda Twojej pracy, bo piękna i zasługuję na profesjonalną oprawę.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękne słoneczniki. Nic dziwnego, że masz na nie zamówienia:) Bocianowa poduszka faktycznie dziwnie uszyta... Ale haft i tak się obronił.
    Zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  24. Słoneczniki są cudowne!!!Na kaszel najlepsze ciepłe mleko z miodem i masełkiem:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczności!!! Zdrówka życzę :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Bardzo ładna podusia. No i życzę zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  27. Witam serdecznie ♡
    Na szczęście pogoda zdaje się poprawiać :) Mam nadzieję, że przed nami już tylko lato! Życzę dużo dużo zdrówka i by ten kaszel jak najszybciej sobie poszedł :) Cudowne wzory, no ja jestem pod wrażeniem naprawdę piękna praca!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  28. Śliczne słoneczniki! Na podusie też bym spróbowała doszyc jakąś taśmę lub lnianą koronkę.. Hafcik na poduszce świetny.Pozdrawiam i życzę zdrówka.

    OdpowiedzUsuń
  29. Wiesz, ten post mogłabym też napisać u siebie. Mam dokładnie tak samo. Nawet znam jedną krawcową, co już nigdy w życiu do niej nie pójdę. No, i to sprzątanie, i w ogóle praca w domu, kiedy robótki mnie wołają jedna przed drugą. ;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Prześliczny haft ze słonecznikami, super hafcik na poduszce, kiedyś haftowałam jak miałam lepszy wzrok. Życzę zdrowia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  31. Poduszka nie wyszła źle, skoro syn już ją dopadł :)
    Piękny zapowiada się haft ze słonecznikami.
    Zdrowia, uściski

    OdpowiedzUsuń
  32. Klik dobry:)
    Życzę zdrowia i serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Oj mnie też wciąga to haftowanie jak już coś zacznę. Poduszka źle nie wygląda. Hafcik ze słonecznikami zapowiada się ślicznie. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  34. Ja tam lubię deszcz, szczególnie wtedy, kiedy nie mam potrzeby pałętania się po dworze.
    Co do poduszki- skłaniam się do pomysłu zrobienia ozdobnej rameczki wokół haftu. Niekoniecznie musi być taśma pasmanteryjna, może coś muliną? Patrząc na umiejętności tej osoby, która to szyła, to krawcową jej nazwać nie można. Ot, potrafi kobita uruchomić maszynę do szycia i coś przeszyć.
    Słoneczniki już wyglądają cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  35. Śliczne te hafty. Pogoda ostatnio rzeczywiście nie nastraja optymistycznie, po kilku dniach upałów dzisiaj znów deszcz i ochłodzenie. Mam. Nadzieję, że czujesz się już lepiej🙂

    OdpowiedzUsuń
  36. Słoneczniki są faktyczne przepiękna :) Poduszka, aż tak źle nie wygląda, chociaż po zawodowej krawcowej można się spodziewać lepszej roboty, ale czasami niestety tak się trafi. U nas też pogoda raczej kiepska, deszczowo i chłodno. Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia, bo to najważniejsze :D.

    OdpowiedzUsuń
  37. Śliczne są Twoje hafciki Małgosiu a słoneczniki bardzo oryginalne. Masz rację - jak robótka wciągnie to trudno się oderwać:) Serdeczności przesyłam i zdrówka Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  38. Cudowne słoneczniki. Idealne i na słońce i na deszcz :). Też uważam, że podusia tak źle nie wygląda, ale może ja się nie znam. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  39. Uwielbiam słoneczniki kojarzą mi się z radością zycia i z impresjonizmem, pięknie Tobie wyszły słoneczniki i hafty na poduszki.Kiedyś taka twórczość była dziś jest to rzadkie tym bardziej doceniam to co tworzysz...

    OdpowiedzUsuń
  40. Śliczny ten haft :)
    Co do szycia to hym... krawcową zawodową nie jestem, ale ja bym uszyła inaczej. W taki sposób jak szyją panie poduszki i kołderki w akcji "Kołderka za jedne uśmiech".Czyli panel z haftem ma brzeg z każdej strony pod tkaniną wierzchnią. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  41. Piękne słoneczniki. Przeszycia na poduszce nieestetyczne za to haft śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  42. Oj, byłabym bardzo zła. Mam nadzieję, że nie zapłaciłaś za taką "robotę". Słoneczniki będą piękne!
    Życzę dobrego zdrówka... mam nadzieję, że po kaszlu zostało jedynie wspomnienie, obyś i to wspomnienie szybko wyrzuciła z pamięci. Słonecznej pogody czekamy... i ciepła :-)
    Serdecznie pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  43. Ale śliczne! Zawsze chciałam haftować, to takie.. romantyczne!:-)

    OdpowiedzUsuń
  44. tak, pamiętam że był taki film który w Polskiej wersji brzmiał "Czasem słońce, czasem deszcz" ale jak gadałam w Dubaju z kolegą hindusem, to jak mu to nasze tłumaczenie przeniosłam na angielski to się nieźle uśmiał, bo w Hindi (oryginalnie) brzmi to zupełnie inaczej :D

    OdpowiedzUsuń