Kochani długo mnie tu nie było..., zniknęłam i wydawało mi się, że to nie ma dla nikogo znaczenia... nie było mnie tez w necie...dlaczego? o tym pisałam już wiele razy i na chwilę obecną wiele się nie zmieniło, chociaż mam nadzieję, że dzięki pewnej niezwykłej Osobie uda mi się pokonać ten zastój? i chociaż trochę wyjść z tego zamknięcia.. Od grudnia jestem też co miesiąc chora a w marcu znowu przechodziliśmy covid. To sprawia, że nie tylko jestem wyczerpana ale też osłabiona. Zaczęłam się nawet zastanawiać czy nie zawiesić bloga... bo skoro nie mam czasu na pisanie, ale też czytanie Waszych postów to wydawało mi się, że to nie ma sensu... od dawna nic nie dzieje się robótkowo i jakoś nie umiem się pozbierać a do tego straciłam ochotę do haftu. Kilka dni temu uświadomiłam sobie, że taka postawa nie jest dla mnie naturalna!, że coś jest nie tak...możliwe , że zwyczajnie wyparłam to pragnienie aby się nie dręczyć...ale ono wczoraj wróciło :) a to za sprawą wymienionej wyżej Osoby :)
Jak się okazało odnalazła mnie po długich poszukiwaniach nasza wspólna koleżanka Kasia prowadząca bloga: xgalaktyka2.blogspot.com/
Kasia napisała do mnie maila, (okazuje się, że niewiele osób go ma...) z pytaniem co się u mnie dzieje bo nie odzywam się od miesięcy...Już sam fakt , że jakimś cudem go odebrałam, bo od jakiegoś czasu nawet nie wchodziłam na pocztę, sprawił, że trochę się zreflektowałam. Nie tracąc więcej czasu na pisanie zadzwoniłam do Kasi. Rozmawiałyśmy na tyle długo, że zaczęłam wierzyc że jednak uda mi sie wrócic w to miejsce. Kasia min. zaproponowała mi pomoc w ukończeniu zabawy wielkanocnej ,,Pascha,, za co jestem Jej ogromnie wdzięczna :). Przyznam się, że min. ta blogowa zabawa spędzała mi sen z powiek. Brakowało mi czasu na robienie zestawień..ale cały czas mam to na uwadze i dzięki pomocy Kasi mam nadzieję to zrobić. Katarzyna jest bardzo empatyczną osobą..i mówiła mi, że Wasze piękne prace zasługują na szczególna uwagę. To prawda, zgadzam się na 100% tylko, że nie potrafiłam tego ogarnąć. Dlatego jeszcze raz bardzo Was przepraszam a szczególnie dziewczyny biorące udział w zabawie za to , że Was zawiodłam, ale cały czas mam na uwadze dokończenie i wywiązanie się z zabawy.
To tyle jeśli chodzi o tłumaczenie...przyjmę gromy które posypia się na moja głowę...
A teraz mam prośbę do uczestniczek zabawy, aby zrobiły scrina wszystkich swoich prac wielkanocnych z 12 miesięcy i wysłały na adres Kasi, która obiecała mi pomóc.
xgalaktyka@gazeta.pl
Mam nadzieję, że w ten sposób uda się zakonczyć tą zabawę.
Jeszcze raz przepraszam Was i dziękuje ,że jesteście. Tęsknie za wami..
Fajnie Małgosiu że się odezwałaś i super ze Kasia postanowiła Ci pomóc. W sumie to moje prace do Ciebie zawsze były pokazywane razem z tymi do Kasi. Teraz tez tak jest zresztą i jest tam też kolaż wszystkich prac do Ciebie. Czas pokaże czy mam do Kasi wysyłać ten kolaż czy zabierze sobie sama. Dla Ciebie życzę dużo zdrówka i nie martw się też dwa razy covid przechodziłam i też mi się też nic nie chciało. Wena i chęć wróci tylko to musi chwilę potrwać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i głowa do góry, będzie lepiej!!!
Aniu ja wiem, że Twoje prace zawsze są na czas i z kolażem nie będzie problemu bo ogarniasz to lepiej niż nie jedna z nas i dlatego Kasia na pewno sobie poradzi, gdyby nie Ona to na pewno nie było by mi łatwo wrócić..chyba wszystkie wiemy jaka to dobra Dusza:)
UsuńA Tobie dziękuje za to że jesteś i we mnie nie zwątpiłaś i co miesiąc inspirujesz innych swoimi pracami . Dziękuję też za słowa zrozumienia mam ogromną nadzieje,że będzie tak jak mówiłaś :)
Kochana, nie biorę udziału w zabawie ale to co piszesz jest ludzkie, życzę Ci zdrowia, wróć kiedy chcesz tylko nie kasuj bloga. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKochana Ty zawsze jesteś mi życzliwa i mogę liczyć na Twoje dobre słowo, Dziękuję :)
UsuńDawno nie zaglądałam do Ciebie, bo i u mnie i mojej mamy wiele problemów zdrowotnych. Życzę żeby udało Ci się wrócić do blogowania, bo ten świat jest zupełnie inny, pełen serdeczności i dający siły do zmagania się z trudnościami. Dużo zdrowia i wszelkiego dobra dla Ciebie i Twoich bliskich.
OdpowiedzUsuńTylko ten kto doświadcza lub doświadczył podobnych problemów potrafi zrozumieć drugiego człowieka i to przebija w Twoich słowach..masz racje ten nasz blogowy świat jest bardzo inny i to tutaj można doświadczyć tylu serdeczności. Dlatego daliście mi powód by walczyć o siebie i swoje hobby. Mam nadzieję ,że uda mi sie do Ciebie zajrzeć :)
UsuńŻyczę by wszystko wróciło do równowagi i wróciły chęci:) Tak to już jest w życiu, że czasami nie mamy wpływu na niektóre sprawy...
OdpowiedzUsuńDobrze, że znalazła się pomocna dłoń.
Dużo dobrego dla Ciebie i przesyłam pozdrowienia:)
Gosiu bardzo Ci dziękuję, nie raz napisałaś mi słowa podnoszące na duchu,to niby nic..ale tak ważne gdy Ci sie czasem wali na głowę.
UsuńAle nie ma za co przepraszać. Każdy z nas przechodzi taki okres w życiu. Wiem, że i u Ciebie zaświeci słońce i będzie lepiej. Bardzo mocno ściskam i przytulam. O zabawę się nie martw, dla mnie nie byłoby problemem gdyby stanęła w tym miejscu co jest. Irak dzueki Twojej zabawie miałam kartki na czas ☺️. Pozdrawiam i życzę Ci bardzo dużo siły i wracaj w przestrzeń internetową ☺️☺️☺️☺️. Buziaki ☺️
OdpowiedzUsuńKochana dzięki za zrozumienie! i słowa wsparcia to dla mnie bardzo ważne !. Ja też miałam plany w związku z Ta zabawą i nie dałam rady, ale Kasieńka pomogła mi ''wstać'' i dlatego będę walczyć dalej. Ogromnie mnie cieszy, że udało Ci sie zrobić kartki na te Święta ! Już nie raz pisałam jak bardzo mnie zachwycają i jak bardzo mi się podobają :) nie przestawaj ich robić bo są śliczne !
UsuńMałgosiu :*
OdpowiedzUsuńBardzo,bardzo się cieszę że w końcu jesteś..każda z nas przechodzi ciężkie chwile w życiu realnym i czasem przychodzi czas aby tym życiem się zająć.
Wirtualny świat nie zniknie a Ty pamiętaj, że dziewczęta są serdeczne, również mają realne problemy i na pewno zrozumieją,że musiałaś tak postąpić. Mam nadzieję,że wkrótce będziesz tu ju regularnie się pojawiać, pomogę Ci na ile będziesz tego potrzebować :* Ściskam mocno :*
K.
Kasiu co ja mam Ci powiedzieć...Ty wiesz..i niech na ta chwilę to wystarczy..a jak napisałaś ,,karma wraca,, ( chociaż nie lubię tego słowa) :P
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, wszystko ma swój czas. Nikt od Ciebie nie wymaga działania ponad siły.
OdpowiedzUsuńUfam, że wyzdrowiejesz w pełni (Ty i Twoja rodzina). I że w końcu zaświeci słońce.
Moc serdeczności. Pamiętam.
Pamiętam o Tobie i wiem,że jesteś mi życzliwa..i jak piszesz: znowu zaświeci słońce :)
UsuńDoskonale Cię kochana rozumiem. Co któryś miesiąc z siostrą na zmianę opiekujemy się Nasza chora mama. Kiedy to robię świat obraca się o 180°
OdpowiedzUsuńZawsze czekałam na jakieś wieści o Tobie i mamie.
Życzę Ci wytrwałości. I powrotu do robótek. Dla mamy zdrowia. Przesyłam buziaki.
A dla Kasi przesyłam wielkie uznanie za znalezienie Ciebie i pomoc przy zabawie. Pozdrawiam gorąco.
Dziękuję za słowa wsparcia, czuję że mnie rozumiesz...kiedy człowiek sam doświadcza podobnych sytuacji wtedy jego perspektywa się zmienia. Ja też życzę Ci sił i Twojej siostrze, dobrze, że ją masz, ściskam mocno
UsuńŻyczę zdrówka i mnóstwo sił. Trzymam kciuki, żeby wszystko się ułożyło i wierzę, że tak będzie.
OdpowiedzUsuńMonika bardzo dziękuje, ja tez mam nadzieję ,że wszystko się ułoży.
UsuńTrzymaj się moja droga, z czasem wszystko się ułoży, wrócą siły i chęci do tworzenia i bloga. A my tu na Ciebie zaczekamy :)
OdpowiedzUsuńElu nawet nie wiesz ile znaczą słowa: wszyscy na ciebie czekamy...to daje ogromną motywację, szczególnie kiedy słyszysz je od kolejnej osoby.. Dziekuje.
UsuńKochana życzę Tobie wszystkiego dobrego. Niech to, co złe szybko odejdzie. Czasami tak jest, że życie pisze nam niespodziewane scenariusze. Wspaniale, że Kasia okazała się dobrym aniołem.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i dużo zdrówka Wam życzę!
Dziękuję, że jesteś i mogę liczyć na Twoje wsparcie i dobre słowo :)
UsuńDużo zdrowia życzę i szybkiego powrotu do formy.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu, mam nadzieje, że tak będzie.
UsuńMyślę Małgosiu, że zła passa w końcu minie a Ty odzyskasz siły i znów zatęsknisz za swoimi pasjami. Życzę Ci dużo zdrówka i optymizmu. Przesyłam serdeczne uściski!
OdpowiedzUsuńEwo Twojej życzliwości w komentarzach do mnie doświadczam z każdym Twoim słowem to dla mnie bardzo ważne, a za swoimi pasjami już zaczęłam tęsknić i ufam, że w końcu uda mi się działać:)
UsuńWracaj❤️
OdpowiedzUsuńPostaram się tym bardziej, że Kasia obiecała mi "kopa' :)
UsuńŻycie często pisze scenariusze mijające się z naszymi planami i marzeniami.
OdpowiedzUsuńNa to nie mamy wpływu, ale możemy sobie wzajemnie pomagać i wspierać się.
Cieszę się, że odezwałaś się.
Kasia zadeklarowała pomoc, ale jeśli będziesz potrzebowała jeszcze czegoś, po prostu pisz.
Życzę, by szybko odeszło to, co Ci doskwiera, by zdrowie wróciło do normy, a wtedy powróci i wena i chęci do wielu odkładanych spraw/robótek.
Mój ostatni wpis o Twojej zabawie uzupełniłam o kolaż wszystkich prac.
Dam znać Kasi, by go ściągnęła.
Pozdrawiam ciepło.
Splociku, wiem ,że mogę liczyć na Twoją życzliwość, chociaż nie udało mi się w twojej ani żadnej zabawie wywiązać z planów to nie rezygnuję i wierze, że pewnego dnia się uda :) Bardzo dziękuje za chęć pomocy to dla mnie ważne! Ja wiem ,że sama wiele przeżyłaś i dlatego jest w tobie tyle empatii :)
UsuńSama opiekuję się mamą chorą na Alzheimera i jest bardzo ciężko. Haftowanie i prowadzenie bloga to moja odskocznia od codzienności, ale każdy znosi swój trud inaczej. Mam nadzieję, że wszystko Ci się poukłada. Życzę dużo siły i wytrwałości. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMariolu przed Tobą mi wstyd w sposób szczególny..ale wierz, że wywiążę się z obietnic. Dziękuję za zrozumienie ! i bardzo mi przykro z powodu twojej mamy, to straszna choroba wyczerpująca szczególnie tych którzy opiekują się chorym. Tobie również życzę wiele sił i cierpliwości.
UsuńJa miałam też duże przerwy w blogowaniu. Blog ma być przyjemnością , a nie obowiązkiem. Pisz kiedy chcesz i kiedy masz ochotę. Czekamy na Ciebie i pozdrawiam serdecznie 🌷🌷🌷🌷🌷🌷
OdpowiedzUsuńMarysiu Twoja życzliwa Dusza jest znana wszystkim z którymi piszesz, dziekuję za słowa wsparcia :)
UsuńNie ma za co przepraszać! Są różne sytuacje i jak najbardziej je rozumiem. Zabawa ta motywowała mnie do systematyczności i do publikowania notek na blogu, bo też czasem do tego brakuje mi zapału :)
OdpowiedzUsuńSama nawet przez chwilę myślałam, czy nie kontynuować tej zabawy, ale na ten moment nie mam odwagi podjąć się takiego wyzwania. Cieszę się, że xgalaktyka pomaga Tobie w tej zabawie :)
Kochana czasem mam potrzebę przeprosin tym bardziej jeśli czuje, że ktoś na mnie liczy, ale dziękuję za Twoje zrozumienie :) ciesze się,że motywowałam Cie do tworzenia i niech już tak zostanie :), a jeśli będziesz miała ochotę kontynuować tą zabawę to pisz! chętnie się nią podzielę :)
UsuńDobrze Cię zobaczyć w blogosferze. Wracaj w swoim tempie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję mam nadzieję ,że wrócę na dłużej :)
UsuńMałgosiu! Pomimo, że nie brałam udziału w zabawie i nie wysyłałam żadnych prac, to nie sądzę byś musiała nosić w sobie aż takie poczucie winy, że nie udało Ci się dopiąć projektu... Czasami przeróżne problemy tak człowieka przytłoczą i odbiorą energię, że brakuje sił nawet na to, co wcześniej przynosiło sporo przyjemności. Super, że odnalazła Cię bratnia dusza, która pomoże w dokończeniu zabawy wielkanocnej. I sama zobacz jak moc tkwi w blogosferze a tak naprawdę w cudownych, twórczych i empatycznych osobach, które tworzą tę przestrzeń. Ponadto mam nadzieję, że zauważysz, że dla wielu osób ma znaczenie to, że jesteś tu z nami i dzielisz się swym przepięknym rękodziełem :-))
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci zdrowia, powrotu sił i energii, byś mogła nadal czerpać radość z prowadzenia bloga!
Gorąco pozdrawiam!
Anita
Droga Anito , być może wiele masz racji w tym co piszesz, ale po drugiej stronie monitora siedzi druga osoba, która dla mnie tez jest ważna chociaż czasem brak sił by to wyrazić czy udowodnić. Nie chce by ktoś odniósł wrażenie ,że jest lekceważonym chociaz zdaję sobie sprawę,że może tak się poczuć...czasami nie mamy na to wpływu a czasem w niewielkim stopniu tak. Dlatego tak wazne jest dla mnie odzyskanie pewności siebie i odrobiny siebie by móc tworzyć i działać nie tylko po to by inni mnie podziwiali ale przede wszystkim po to by czuć ,że żyje, dla mnie to swojego rodzaju terapia tak jak i ten blog. Bardziej mi pomaga to niż wizyty u terapeutów, którzy sami potrzebując pomocy. To prawda co napisałaś..bratnia Dusza, ręka wyciągnięta w potrzebie w pozornie drobnej sprawie więcej mówi o człowieku niż czasem wiele słów. Dlatego jestem wdzieczna Kasi i naszemu blogowemu swiatu za tyle wsparcia ! To prawda,że wiele osób ma tyle empatii i zrozumienia co bardzo umacnia na duchu. Dziekuje ,że jestes i ufam nie raz z Tobą pogawędzić :)
UsuńWitaj Małgosiu 😘🌷
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wróciłaś w blogowe progi, ojjj... brakowało Ciebie tutaj 😊
Każda z nas ma w życiu ciężkie chwile których nie da się przeskoczyć w żaden sposób, nikt wtedy nie myśli o blogach, haftach i zabawach bo głowa zajęta problemami i kłopotami. Więc nie przepraszaj bo nie ma za co, nic złego nie zrobiłaś:)))
Kasia to dziewczyna o złotym sercu na dłoni❤ zawsze gotowa do pomocy innym więc nie dziwi mnie jej propozycja pomocy, super!
Pozdrawiam serdecznie Małgosiu i pamiętaj, że po każdej burzy przychodzi słońce, życzę Ci tego z całego serducha 🥰🌷😊
Witaj Aniu, pokrewna Duszo :), ja też cieszę się,że wróciłam i miło mi czytać Twoje słowa. Mam nadzieje ,że jeszcze bardziej zbliżymy się do siebie bo nie tylko podobna pasja nas łączy! :) a świadomość, że można pogadać z kimś kto cię rozumie czasem bez wielkich słów to bardziej nic dużo :) dlatego dziękuje za Twoje słowa i życzliwość !!!
UsuńNawet nie wiesz, jak to miło, gdy ktoś daje znak życia po dłuższej nieobecność... Tyle osób zniknęło z blogowej społeczności :( Życzę Ci szybkiego powrotu do zdrowia i do nas <3
OdpowiedzUsuńAga wstyd mi bo nie raz doświadczałam takich niepokoi i rozmyślałam co dzieje się z niektórymi osobami..po czym sama zrobiłam podobnie, może nie na tak długi czas ale wystarczający by kogoś zaniepokoić, dziękuje za troskę i życzliwe słowo, będę nad sobą pracować :)
UsuńCieszę się ,że wróciłaś nawet jeśli tylko na chwilę :) I super,że Kasia postanowiła Ci pomóc w ukończeniu zabawy. I nie masz za co przepraszać. Życie kieruje się swoimi prawami, a my tylko w nim uczestniczymy. I czasem kłody nam pod nogi rzuca...
OdpowiedzUsuńTeż pisałam e-mail do Ciebie. Ale pomyślałam,że jak nie odpisujesz to pewnie obowiązki i praca mało czasu wolnego zostawiają i nawet nie masz kiedy, albo gdzieś wiadomość gdzieś znikła w przepaści spamowej.
Ja też utknęłam i w tym roku z pracami w lesie, albo raczej gdzieś na manowcach :(
Życzę dużo zdrowia i siły do codziennych zmagań :) I nie zamykaj bloga. Bardzo lubię podziwiać Twoje prace i pewnie nie tylko ja. Więc zaglądaj choć od czasu do czasu,nawet jak nie masz zamiaru nic pokazać to napisz cokolwiek :) Co do ciągłych zachorowań. Może jakaś suplementacja? Nam pomaga tran i olej z czarnuszki. Pozdrawiam serdecznie :)
Mam nadzieje,że wróciłam nie tylko na chwilkę w czym sumiennie obiecał pomóc mi Kasia :) a przeprosić Was miałam potrzebę, dopóki żyje, bo w innym wypadku nic już raczej zrobić nie będę mogła. Kochana nie potrafię odnaleźć maila od Ciebie! nawet w spamie go nie widzę!, czy to byłby kłopot gdybyś mi go przesłała ponownie? Czasem nie panuje nie tylko nad swoim życiem ale tez gmailem, który przysparza mi wiele kłopotów..Jeśli chodzi o bloga to tez miałam myśl o tym by czasem napisać coś niekoniecznie związanego z rękodziełem...muszę częściej słuchać swojego serca...dzieki ,że Jesteś :)
UsuńNapisałam :)
UsuńIt's wonderful to read you again, Małgosia!
OdpowiedzUsuńEvery day friends blogs disappear and nostalgia invades me for it.
I am also going through Covid and I hope you get better soon.
Remember that those of us who admire and enjoy your work want to continue reading you.
A big hug from Seville.
My dear ! I was touched by your words, you write from so far and so much kindness in you, thank you very much!
UsuńŻyczę Ci dużo zdrówko i szybkiego powrotu do formy. Ja przechodziłam covida w lutym i nadal czuję, że nie jest tak jak było dawniej. Czuję się ciągle zmęczona. Ostatnio zaczęłam łykać witaminy, olej z wiesiołka i pyłek pszczeli i mam wrażenie że jest ciut lepiej.
OdpowiedzUsuńMałgosiu, dobrze, że bloga nie zamknęłaś. Dla mnie jest ważny, uwielbiam Twoje prace i ich niesamowity styl. Cudne hafty w tym dawnym klimacie kojarzę własnie z Twoja twórczością.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wszystkie Twoje sprawy i życzę dużo zdrówka oraz siły. Uściski:)
Małgosiu, mam nadzieję, że teraz wyjdziesz już na prostą: tego ci życzę i zdrowia! Niech wreszcie zacznie dopisywać. Czekam na kolejne twoje wpisy i serdecznie pozdrawiam.:)
OdpowiedzUsuńdużo zdróweczka i energii! uda się :))
OdpowiedzUsuńMałgosiu, bez Ciebie i Twoich pięknych prac blogosfera byłaby dużo, dużo uboższa. Myślę, że działanie, że wszelka aktywność trzyma nas w ryzach i powoduje, że nie popadamy w letarg. Cokolwiek się dzieje, taka aktywność z czasem stawia nas na nogi. Wiem, że czasem sił brak. Ale mobilizacja pomaga szybciej wydźwignąć się :-) Jak dobrze, że JESTEŚ!!! :-)))
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i wszelkiej dobroci w czas Wielkanocnej Oktawy Tobie życzę... I Twoim Bliskim... :-)
Wracaj do zdrowia i nie poddawaj się . Bez wiary w lepszy czas trudno się pozbierać , też mam teraz kiepski okres. Czasami jakby los upajał się dawaniem nam kopniaków ale moja mama mawiała,ze jak jest źle to znaczy,że za chwilkę będzie dobrze bo nic nie trwa wiecznie. Tak więc zaglądaj na bloga i nawet jak nic na razie nie tworzysz to bądź z nami. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś znowu. Wszystkiego najlepszego życzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego obrazu:
https://jenoviadzemson-malarstwo.blogspot.com/2022/04/czarne-cienie-biaych-drzew.html
Życzę Ci dużo siły, zdrowia i pogody ducha - będzie dobrze 🙂
OdpowiedzUsuńTaka bratnia Dusza wiele może uratować.
OdpowiedzUsuńpięknych radosnych świąt zdrówka i spokoju :
OdpowiedzUsuńកាស៊ីណូអនឡាញ
Na pewno wiele osób czeka na twój powrót. Ja musiałam sięgnąć po elektrolity aby się uruchomić. Dasz radę :))))
OdpowiedzUsuńA wiesz, że nawet ostatnio zaczęłam zastanawiać się, czy nie stało się nic złego. Dlatego ucieszyłam się, kiedy zobaczyłam nową notatkę. Trzecie zakażenie covidem nie brzmi optymistycznie, dlatego chcę wierzyć, że to naprawdę początek końca tego paskudztwa w takiej formie, w jakiej dał się on poznać. Życzę Ci dużo zdrowia i powrotu do sil w takim tempie, jakiego będziesz potrzebowała. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńżyczę ci duuuuużo zdrowia i sił,głowa do góry
OdpowiedzUsuńWitaj Małgosiu, wierzę, że teraz już będzie z górki i wrócisz do hobby i do bloga, czego życzę Ci z całego serca, bo wiem jak to bardzo pomaga w problemach. Życzę dużo zdrowia i spokojnego ukończenia zabawy:) Będzie dobrze! Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńZdrowia i siły w pokonywaniu przeciwności losu. Będzie dobrze i tego się trzymajmy :-).
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia i siły w pokonywaniu trudności losowych. Będzie dobrze i tego się trzymajmy :-)
OdpowiedzUsuńŻyczę ci dużo zdrowia i oby wszystko pomyślnie Ci się ułożyło
OdpowiedzUsuńBlogosfera to wyjątkowe miejsce pełne nietuzinkowych ludzi... nie łatwo rozstać się z nim ot tak... ale bywa, że w realu spiętrzy się wiele spraw i przerwa w blogowaniu jest nieunikniona. Myślę, że każdy bloger to doskonale rozumie i nikt tu nie zamierza rzucać na Ciebie gromów:))) Wspaniale, że Kasia pomogła Ci w ukończeniu zabawy i tchnęła chęć do blogowania:) Powoli wszystko się ułoży - tego Ci życzę Małgosiu i ściskam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTen blogger oszalał. Kilka razy zostawiałam tutaj komentarz i kolejny raz go nie ma :( Zdrowia i pomyślności. Xgalaktyce wysłałam już maila.
OdpowiedzUsuńMałgoniu, życzę Ci dużo zdrowia i siły i przesyłam ciepłe myśli.
OdpowiedzUsuń