Kiedyś wspominałam Wam, że mam pomysł na ważkę... zrobiłam wtedy rękawiczkę na której umieściłam tego pięknego owada( mam do nich szczególną słabość) od lat podziwiam ich subtelne piękno. Wracając kiedyś po kąpieli w jeziorze to było w lesie, zobaczyłam olbrzymią ważkę, która zatrzymała się przede mną na wysokości moich oczu...to były ostatnie dni sierpnia, w lesie zmierzchało, słońce zaszło i ostatnie promienie światła oświetliły właśnie tego owada. Zastygłam w bezruchu bojąc się go spłoszyć. To był niesamowity bajkowy widok. Od tego momentu jestem nimi zauroczona.
Moje rękawiczki jak wiele innych haftów nieukończone powędrowały do jednej z szaf...i zapomniałam o nich.. dopiero niedawno podczas szukania innych trafiłam na nie...🤦 Poważnie obawiam się o swoją głowę a szczegolnie pamięć. To już przestaje być śmieszne.. skończyłam drugą rękawiczkę i tym samym mam kolejny komplet, który chcę zgłosić do 2 zabaw : u Kasi do zabawy Choinka
I druga zabawa u Reni -Link Party
Udało mi się pokazać jedną pracę na dwie zabawy i to bez szczególnego wysiłku. Już od jakiegoś czasu dochodzę do wniosku, że ufoki to nie taka straszna sprawa 😉 i czasem warto ,, pokopać,, w szafkach...ale jak pomyślę co znajdę w tapczanie! to mi się gorąco robi 🙆😂. Wiele razy słyszałam, że mam cierpliwość do robótek! Chyba bardziej się w tej sprawie mylić nie można! Właśnie, że jej nie mam a mój tapczan i szafa są tego najlepszym dowodem. Coś zaczynałam, potem odkładałam by zacząć kolejną rzecz i tak od wielu lat nazbierało się tych ufokòw na kolejne życie. Co do niektórych mam wyrzuty sumienia bo prawie skończone ale coś mi w nich nie pasowało, albo to , że kiedyś zaczynałam haftować obrazki na kanwie, od wielu lat robię to na lnie...no cóż od 2 lat nie zrobiłam żadnego... Albo nie sprała się kratka narysowana na kanwie i obrazek mi się nie podobał. W innym się pomyliłam we wzorze...i tak gdzieś w przepastnej mojej szafie leży około 20 niedokończonych obrazków, że nie wspomnę o innych drobiazgach. Na pewno są gdzieś jeszcze 3 ważki! Zaczęte rękawiczki tylko muszę to wszystko odkopać. Może znajdę coś na kolejną zabawę 😉. Tymczasem trwają negocjacje z właścicielkami 3 par spodni i jednej katany które to ozdabiałam we wrześniu siedząc z chorymi na covid rodzicami. Kolejne 2 tygodnie sama byłam chora i gdyby nie córki kuzynek to bym oszalała. Do domu nie mogłam wrócić by zabrać jakąś robótkę i dlatego to One mnie wspierały donosząc co trochę nowe nici i tamborek... zresztą wspominałam o tym. Tak mnie wtedy zmanipulowały, że nie pomyślałam o tym aby samej sobie machnąć jakiś haft. 😆 A teraz nie mogę się doprosić aby mi zrobiły zdjęcia tych rzeczy albo pozwoliły bym je zabrała na kilka dni by samemu je zrobić. Ot wdzięczność młodzieży 😉. Ale się rozpisałam. Czas kończyć tą przydługawą opowieść bo jak pisze Ania I. połowa z tych którzy wchodzą na posty i tak ich nie czyta 😛 to nic...to potraktuję to jako formę pamiętnika i kiedy dożyję, jeśli dożyję! sędziwego wieku będę czytać tę wspomnienia o ile będę jeszcze widzieć 😌. A jeśli okaże się, że jednak ktoś tam czyta to napiszę posta o moich doświadczeniach, przemyśleniach związanych z pewną dietą i wpływie na różne choroby... Ja wiem, że to miał być blog robótkowy ale czasem mam ochotę napisać coś innego.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających, czytających i komentujących. Bardzo dziękuję za wszystkie komentarze, ciągle obiecuję sobie, że będę na nie odpisywać, ale kiedy mam wybór pomiędzy czytaniem Waszych postów i zostawieniem komentarza u Was to wybieram Was.. mam nadzieję, że się na mnie o to nie obrazicie, cóż kiedy się pracuje i ma jeszcze inne obowiązki trudno to wszystko wykonać. Ściskam Was gorąco w ten zimny dzień.❤️
Pięknie teraz wyglądają te rękawiczki
OdpowiedzUsuńDziękuję 🙂
UsuńPiękne dzieła stworzyłaś na tych rękawiczkach❤️ Co do cierpliwość to mam tak samo, mnóstwo niedokończonych prac i pokupowanych przyborów, które leżą nieużywane, masakraxD
OdpowiedzUsuńDziękuję, pocieszylas mnie, tymi swoimi robótkami 😃 czasem słucham jak dziewczyny piszą o tym, że nie zaczynają robótki aż nie skończą jednej...ja tak nie potrafię..teraz kiedy mam zastój robótkowy bardzo mnie to dołuje, że nie mogę nic zacząć...może czas zabrać się za ufoki...ale najpierw muszę skończyć upominki na zabawę wielkanocną 🤦
UsuńPodziwiam Twoje hafty "odzieżowe", ważka cudna. Przeczytałam cały post - ze zrozumieniem :) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńDziękuję Elu, warto spróbować samemu coś wyszyć na ubraniu to wielka frajda 😃. Cieszę się, że dotrwalas do końca posta 😉
UsuńWarto pisać i coś innego. Ja też miałam mieć blog robótkowy (nawet wąskorobótkowy) :D.
OdpowiedzUsuńCudne te rękawiczki. Aż sobie pomyślałam, że może kiedyś i ja coś takiego zrobię. Mam nieużywane bardzo miłe szare rękawiczki - ach.
Twoje prace są rewelacyjne. I masz cierpliwość - tylko może inaczej rozumianą niż to, co piszesz o jej braku. Ja podziwiam Twoje dzieła nieustannie.
Ok, podoba mi się zwrot: ,, cierpliwość inaczej rozumiana,,🤣 kupuje to ! A ja Ciebie zachęcam do spróbowania nie musi być od razu duży haft😊
UsuńJestem chora ale przeczytałam z przyjemnością. 😄🌹
OdpowiedzUsuńDziękuję Kochana i życzę zdrowia , coś ostatnio dużo chorych!
UsuńRękawiczki superowe, wyciągaj te Ufoki, zapewne dużo slicznosci masz schowanych, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy inni przeżyją jak wyciągnę wszystkie ufoki...ale będę pamiętać 😉
UsuńŚliczne hafty. Przeczytałam cały post i chętnie poczytam o wpływie diety na choroby. Młodzież pewnie często nosi niepowtarzalne rzeczy i jak tu oddać do obfocenia? Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńDziękuję, nie ma sprawy podzielę się swoimi doświadczeniami na temat diety..a młodzież ode mnie oberwie bo obiecali dać rzeczy na sesję fotograficzną a ja od pół roku nie mogę się doczekać!
UsuńPięknie wyglądają rękawiczki z haftem, są jedyne i niepowtarzalne, super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Mariola będę pamiętać , że podobają Ci się rękawiczki!😉
UsuńO toto. Myślałam, że tylko ja mam taką kupkę wstydu. Nazaczynanych po czym porzuconych prac 'bo coś' a głownie to przez słomiany zapał albo nieumiejętne dobranie materiału do wzoru.
OdpowiedzUsuńZ każdą twoją rękawiczką dochodzę do spróbowania się z tematem ale muszę jeszcze poćwiczyć ściegi ;)
Oj Kochana nie myśl, że tylko Ty jesteś taka ,, wyjątkowa,,🤣 okazuje się, że takich jak my jest więcej 😛 a termin który użyłaś mówiąc o ,, kupce wstydu, będzie tytułem kolejnego posta na temat ufokòw 😆 bardzo mi się podoba!
UsuńFajne te Twoje rękawiczki i super tan haft płaski na nich wygląda. Fajnie że masz takie niedokończone prace które pasują do różnych zabaw.
OdpowiedzUsuńJa niestety takowych nie mam bo jak coś zaczynam to i kończę, choćby w bólach ale nie odkładam zaczętej pracy, jak już to na widoku żebym o niej nie zapomniała.
Pozdrawiam i powodzenie i odkopywaniu następnych ufoków.
Dziękuję Aniu...ja wiem, że Ty zaczynasz i kończysz swoje prace, podziwiam Cię za to..ja jak mi coś nie leży chowam głęboko i potem znaleźć nie mogę..
OdpowiedzUsuńDobrze, że odgrzebałaś te rękawiczki, wyglądają przepięknie i ważka cudna. Mnie też ważki bardzo się podobają, często latają nad oczkiem wodnym w moim ogrodzie. Jeśli chodzi o ufoki to ja nie mam żadnego. Może dlatego, że każdą pracę wykonuje dla konkretnego adresata, więc trzeba ją skończyć. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMuszę poszukać bo gdzieś zakopałam jeszcze 2 nieukończone pary..chwilowo nie wiem gdzie są 🤣. Ważki to piękny motyw i zawsze mnie pociągały, myślę, że nie raz zrobię taki haft. Mam gdzieś wyszytą ważkę na takiej grubej tkaninie z którą nie wiedziałam co zrobić, też muszę odszukać i pomyśleć jak wykorzystać ten haft . Co do ufokòw...gdybym robiła pod konkretne zamówienie to pewnie by było jak u Ciebie,no ale nie zawsze tak jest..
UsuńSuper rękawiczki 🤩 Ja miałam z 1 pracą,ze ją mega długo wyszywałam, nawet całe haftowanie poszło w kąt przez tą pracę (żaglowiec u mnie na blogu, 2 wpis) A to, że czasem piszesz nie o robótkach, no to Twój blog, możesz pisać o wszystkim 🙃 Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChciałabym mieć problem tylko z jednym ufokiem😆 no cóż...blog to trochę taka współczesna wersja pamiętnika..
UsuńCoś pięknego ! Nigdy nie wpadłabym na taki świetny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Alicjo 😘
UsuńRękawiczki urocze:) Co do ufoków, to okopuj,odkopuj, będziemy podziwiać,bo jest co. Zaintrygowałaś mnie tą wzmianką o diecie, chętnie poczytam.
OdpowiedzUsuńPostaram się co jakiś czas odkopać ufoka...a o diecie napiszę..
UsuńŚliczne rękawiczki i fajnie, że różnią się wzorkiem. :)
OdpowiedzUsuńCzasami zdarza mi się odłożyć robótkę i zapomnieć o niej, ale to są sporadyczne przypadki. Teraz robię małe formy, więc raczej nie odkładam na potem jej zakończenia.
Czytają, czytają, od początku do końca. :)))
Dziękuję Splociku ... zapomnieć o robotce też mi się zdarza a o niektórych chce zapomnieć 😆 cieszę się, że czytasz mnie do końca.
UsuńRękawiczki, a na nich wspomnienie słonecznego lata - i od razu cieplej w paluszki się robi :-))
OdpowiedzUsuńWspaniałe ich zdobienie podziwiam!
I oczywiście, że czytam posty. Zawsze do samego końca :-)
Ja mam trzy ufoki. Wiem, że do jednego z nich nie wrócę. Zawsze staram się skończyć, co zaczęłam, i dopiero zaczynać rzecz następną. To motywuje do szybszej pracy, bo przecież w kolejce czeka nowe :-))
Serdeczności i pozdrowienia serdeczne zostawiam :-)
Dziękuję, ja mam problem z ufokami na kanwie, nie potrafię ich skończyć, żałuję tylko, że nie mam tyle czasu na robótki co kiedyś..
UsuńMałgosiu, rękawiczki po prostu wyjątkowe. Ważka robi wrażenie i masz rację - ważki to urokliwe stworzenia.
OdpowiedzUsuńJa z tych, co czytam całe posty, nawet te długie. Zainteresowałaś mnie tą dietą.
Uściski.
Małgosia X
Dziękuję Małgosiu, to prawda, że ważki są przepiękne! Miło mi, że czytasz moje posty😘
UsuńFor me, who adore dragonflies, these gloves are perfect!!!
OdpowiedzUsuńWill have to try to make some...
Hugs
Thanks, I'm glad you were impressed by my dragonfly and look forward to your version.
UsuńChyba każda z nas ma taki "ufokowy schowek" :) Rękawiczki przepiękne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńRękawiczki są niesamowite a ważka jak motyw rzadko spotykana a szkoda bo pięknie się prezentuje a ta koncepcja na ufoki bardzo ciekawa, pozdrawiam Ania
OdpowiedzUsuńIntryguje mnie Twoja szafa i tapczan! Fantastyczne skarby muszą się tam ukrywać, bo rękawiczki są obłędne! Ważki są niesamowite, te ich skrzydła mieniące się pod odpowiednim kątem zachwycają mnie :-) Z młodzieżą już tak jest... jak dostanie co chce to znika ;-) Ciekawi mnie ta dieta...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Ślicznie ozdobione rękawiczki!
OdpowiedzUsuńNiezwykłe rękawiczki!! Obejrzałam zdjęcia dwa razy, bo tak mi się podobają! Jedyne w swoim rodzaju, nie wiem czy umiałabym zakładać takie skarby na ręce tak na co dzień ;) bo byłoby szkoda pobrudzić ;)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie wykonana praca <3 Uwielbiam ten hafcik <3
OdpowiedzUsuńPrzepięknie ozdobione rękawiczki :) Też lubię motyw ważki :) I powodzenia z ufokami :)
OdpowiedzUsuńUważam że to świetny pomysł,rękawiczki są niepowtarzalne.
OdpowiedzUsuńPrzepraszam Cie bardzo, ale widzę, ze mojego komentarza nie ma:( to kolejny raz gdy obiecuję sobie, że nie będę pisała na telefonie bo jak widzę to lecą w kosmos.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam cały post, ja lubię takie opowiastki bo przybliżają mi człowieka który je pisze. Rękawiczki mega! bardzo przyciągają wzrok i poprawiają humor w takim szaro burym czasie. Co do ufoków to raczej nie mam, od razu kończę lub pruje( jak sie nie da wyrzucam), bo wiem, ze do nich nie wrócę a miejsce na ich przechowywanie nie powiększę, bo go też nie mam, ale życzę powodzenia;)
Bardzo dziękuje za udział w zabawie i pozdrawiam serdecznie
masz moderację włączoną, czy znowu poszedł w obłoki?
OdpowiedzUsuńTakim ślicznym haftem ozdobione rękawiczki są jedyne :) Bardzo mi się podobają. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńMałgosiu, rękawiczki są przepiękne! Wyobrażam sobie jak na dłoniach wspaniale wyglądają. Cudowna ta ważka. Ja też mam dużo ufoków i czekają na swoją kolej, niektóre podobnie jak u Ciebie już kilka lat...
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Te rękawiczki są po prostu boskie. Uwielbiam ważki, a w szczególności te niebieskie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do obejrzenia mojego nowego obrazu!^^
Cudowne hafty. Stanowią wspaniałą ozdobę rękawiczek.
OdpowiedzUsuńCudowne hafty. Pięknie ozdabiają rękawiczki.
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu:)
UsuńBardzo ładne rękawiczki!
OdpowiedzUsuńCzasami ciężko jest odpisywać na wszystkie komentarze i jednocześnie zaglądać na blogi. Trzeba dobrze wydzielać czas, a z nim znowu różnie :)
Oj tak masz rację, ciężko czasem odpisać na każdy komentarz i zajrzeć na wszystkie blogi.
Usuń1. Śliczne rękawiczki!
OdpowiedzUsuń2. Przeczytałam do końca!
3. Podziwiam Cię za to, że wracasz do UFOków - ja, jak odłożę, już nie wracam by dokończyć. Nie mogę się zebrać w sobie.
4. Blog to dla mnie też forma pamiętnika.
Pozdrawiam! 🦋
Dziękuję, mój blog to też forma nowoczesnego pamiętnika, chociaż te tradycyjne mają swój urok..ja wierzę, że wrócę do wszystkich ufokòw.
UsuńPodziwiam talent, bo mnie z igłą i kordonkiem nie po drodze😉
OdpowiedzUsuńPozdrawiam najserdeczniej 🌷🙂
Każdy ma jakiś talent, ja akurat do igły, Ty inny ❤️
UsuńUfoki mnie nie straszą bo boje się dużych wzorów. Jestem fanką małych wzorów. Bardzo ładnie ukwieciłaś rękawiczki. Dla mnie blog to zabawy w których biorę udział. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa też ostatnio skłaniam się ku małym wzorcom, nie są tak wymagające.
UsuńA ja lubię czytać komentarze :) Nawet te długie (chyba, że są bardzo smutne, to wtedy ciężko mi się czyta). Też mam jakimś cudem trochę ufoków i w tym roku zamierzam wszystkie je dokończyć i polecą na bazarki i aukcje dobroczynne.
OdpowiedzUsuńCo do rękawiczek - ta ważka jest wspaniała. Chciałabym taka na swetrze lub torebce. Buziaki
Bardzo się cieszę, że czytasz moje ,,wypociny,, może nie jestem mistrzem Słowa ale czasem mam coś do powiedzenia 😉 ważka na bluzce lub torebce wyglądałaby super.
UsuńUwielbiam "prace ręczne" :) co jakiś czas mam fazę na dłubanie. Ostatnio zaczęłam naukę na szydełku - pokochałam to
OdpowiedzUsuńBardzo bym chciała wrócić do szydełka ale brakuje mi na nie niestety czasu..
UsuńŚwietnie wyglądają tak ozdobione rękawiczki. Ważki są cudne, te ich przeźroczyste skrzydełka i lekkość..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję 😘
Usuńo, a o której diecie? jestem zaintrygowana :D
OdpowiedzUsuńco do ufoków, to ja mam tylko jednego, ale może go skończę jak machnę moje 4 zakupione cudne Dimensions haha :D
No zbieram się do pisania o tym stylu odżywiania ..
UsuńRękawiczki są cudne :).
OdpowiedzUsuńHaha może nam pokażesz szafę i tapczan z ufokami :).
Już już chyba żadnych nie mam. Miałam chyba zaczęte z dwie prace ale stwierdziłam, że i tak ich nie skończę i poszły do kosza :).
Haha przepraszam ale uśmiałam się Twoim "optymizmem". Najpierw, że masz sklerozę, a potem, że nie wiadomo czy dorzyjesz ;).
Będzie dobrze hihi.
A prace zabierz sama jak się doprosić nie możesz i oddasz jak porobisz zdjęcia :).
Hmm chyba pochopnie zaproponowałam pokazanie moich szaf i tapczana 🤣 nie przemyślałam tego , bo oprócz ufokòw jest cała ,,reszta,, przydasi 😂
UsuńCudowne są te rękawiczki. Bardzo mi się podobają. Sama bym nie umiała takiego haftu zrobić bo ja zawsze miałam dwie lewe ręce do takich prac. A Ty masz talent. Posty są ciekawe : ) ja chętnie czytam takie przemyślenia. Dobrze, że miałaś takie wsparcie. Czasem się przydaje pomóc innych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Kasinyswiat
Wszystkiego idzie się nauczyć to kwestia wprawy i nieco wyobraźni. Haft jest łatwiejszy niż rysowanie dlatego zachęcam Cię byś spróbowała. My kobiety takie robótki mamy we krwi 😉
Usuńale ten pomysł z ważką cudny:):)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńsuper pomysł na rękawiczki. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny
OdpowiedzUsuńPiękne rękawiczki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne rękawiczki.
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te "owadziane" rękawiczki. Przyciągają wzrok i są oryginalne. Ech, dziewczyny może boją się, że ktoś odgapi wzór na ich spodniach i nie będą już takie oryginalne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuperkowo ozdobione rękawiczki Małgosiu 😍Haft śliczny i ta ważka do ozdoby ...bosko się prezentuje!
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ja nie mam takich ufoków co by do zabawy pasowały😉
Beautiful works!
OdpowiedzUsuńJa tam Cię podziwiam za ogrom pracy , który wkładasz w blogowe zabawy. Myslę, że Twoje szare komóreczki pracują intensywnie, więc przewiduję, że demencja Ci nigdy nie grozi.
OdpowiedzUsuńJa chętnie poczytam o diecie, która pomaga zdrowiu, bo ja to, co chwile mam coś ze zdrowiem, jak jedno pokonam, to drugie już się szykuje...czysta bezczelność, a ja jem zdrowo i się ruszam...no bezczelność. hehe Ileż ja to mam prac zaczętych, ileż czeka na dokończenie...wiesz...chyba jedna praca zbyt mnie woła i będzie trza ją wreszcie dokończyć, choć do tego jeszcze daleko. hehe Chcę tu napisać, że tęskniłam, ale właśnie zdrówko mi przeszkadza często w tym, co chcę robić...choć zaś jestem i łatwo ze mną choroby nie wygrają. ;D Chcę jeszcze napisać, że te rękawiczki to marzenie!!!! Boskie, jedyne w swoim rodzaju, najpiękniejsze, jakie widziałam. Moje barwy, kocham fiolet, kocham ważki, też mnie czarują. Takich rękawiczek jeszcze nie widziałam, są magiczne, jedyne takie, podziwiam. :)))))
OdpowiedzUsuńPrzepięknie ozdobione - ważka cudna ale ta lawenda mnie urzekła :)
OdpowiedzUsuńWspaniale prezentują się z tą piękną,imponującą ważką 🩶💜 Cudne i oryginalne ! Ufoków miałam również niemało przed przeprowadzką,niektóre zabrałam ze sobą na nową chałupę choć chyba jestem naiwna sądząc,że je ukończę,ale za bardzo sentymentalna jestem i znów zaczęłam upychać po kątach!
OdpowiedzUsuńRzadko jestem w blogosferze,bowiem bardziej instagramowa jestem lecz jeśli już odwiedzam to zawsze czytam ! Kurcze Przyznaję się bez bicia,że wolę tworzyć niż siedzieć w social mediach 🫣 bo mój czas poważnie się skurczył od przeprowadzki do Niemiec. Serdecznie pozdrawiam 🙂🥰