Czasem sytuacja zmusza nas do mobilizacji co skutkuje tym, że dochodzi się do wniosku, że ze mną chyba nie jest tak źle... czyżby powrót weny i nowa miłość?😉
Kto jak nie błagalne spojrzenie bratanicy męża i Jej proszący głos może sprawić, że dochodzi się do takich wniosków jak napisałam wyżej... Miałam Wam pokazać co powstało w czasie mojego niedawnego urlopu. Otóż jakiś czas temu rzeczona młoda dama poprosiła mnie o haft na trampkach wysyłając mi jakieś zdjęcia z internetu... No tak, takiego haftu jeszcze nie robiłam! Nie mogłam Jej odmówić bo sama wiem jak to jest kiedy się czegoś pragnie a jest to po za zasięgiem... Co Jej miałam tłumaczyć, że nie mam czasu, sił itd. Decydującym argumentem był Jej doping i fakt, że pracuje się na gotowej rzeczy, tak jak w przypadku spodni. Nie muszę nic wymyślać ( oprócz haftu), nic kleić, ciąć czy zszywać... Wierzcie mi to dużo ułatwia i sądzę, że każda początkująca nawet hafciarka poradziłaby sobie z tego rodzaju haftem. Bo wystarczy jeden maleńki kwiatuszek nawet nieudolnie wykonany a trampki zyskają nowy look. Przeglądając internet w poszukiwaniu takich inspiracji naprawdę można się czasem dowartościować.
I tak zatem mazurskie krajobrazy posłużyły mi jako tło moich trampeczek. Kończyłam je jeszcze na Mazurach siedząc na tarasie i pijąc kawę. A teraz zapraszam do obejrzenia. Zaznaczam, że każda strona bucików jest inna...🫣 Nie miałabym cierpliwości wyszywać tego samego.
Jestem ciekawa co myślicie o takim rodzaju haftu...bo nie ukrywam, że bardzo mi się spodobał ale nie jest łatwo wyszywać na butach, często potrzebowałam odpowiednich szczypiec by przeciągać nitkę 🤦.
A taki to widok miałam z tarasu: cisza, spokój, zero ludzi..
Już tęsknię za Mazurami... są nie tylko piękne 😊 ale mają coś takiego w sobie, że chce się tworzyć.
Chcę też skorzystać z okazji i zgłosić moją pracę do 2 zabaw. Do zabawy u Reni w co miesięcznym wyzwaniu robótkowym gdzie należy wykonać jakąś pracę,
i w zabawie u
Splocika interpretując jedno z przysłów. Ja wybrałam przysłowie nr.1 :
W maju zbiera pszczółka, zbierajże też i Ty ziółka
Nie wiem czy Splocik się ze mną zgodzi, ale ja też zbierałam ziółka z pszczółką i umieściłam jedno i drugie na bucikach 😉
Banerek zabaw umieszczony , post napisany a ja mogę zabrać się za bardziej przyziemne czynności jak sprzątanie itd. Przede mną intensywny weekend więc na przyjemności czasu nie starczy.
Życzę Wam wszystkim ogromnej weny i dużej ilości prac i cały czas zapraszam do udziału w zabawie wielkanocnej 😊