Albo przynajmniej tak mi się wydaje 😊, w każdym razie ciemne chmury które mnie zdołowały nieco się rozeszły. Co prawda pogoda nie sprzyja pozytywnym myślą ale fakt, że zaczynam nieco się organizować w prowadzeniu dwóch domów pomaga mi myśleć bardziej pozytywnie. Mama czuje się nieco lepiej co istotnie wpływa na moje psychiczne samopoczucie... Proces zdrowienia to długi czas ale niewątpliwie nastawienie jest ważne.
Ostatnio jeszcze więcej myślę o chorobach rodziców, starzeniu, przemijaniu i śmierci...to nie stan depresyjny, ale kolej rzeczy przed którym nie uciekniemy, trzeba się z tymi myślami zmierzyć i przygotować na to co nieuchronne. Wiem, że wiele ludzi ucieka przed takimi myślami, ale to nie sprawi, że nas to prędzej czy później nie dotknie. Wszystko przemija jak pory roku a życie ciągle płynie swoim rytmem...jak na razie :), dlatego ceńmy chwile z naszymi bliskimi bo nie wiadomo jak długo będą z nami, a może to my szybciej odejdziemy...kto to wie..
***
Dosyć filozofowania :), teraz pokażę Wam obrazek, który zrobiłam kilka miesięcy temu dla pewnej sąsiadki, która w czasie kiedy przechodziliśmy covid a wcześniej byliśmy na kwarantannie, robiła nam zakupy i wyrzucała śmieci. Nie wiedziałam jak Jej się odwdzięczyć za serce i troskę zupełnie bezinteresownie. I chociaż nie oczekiwała wdzięczności to wiem, że takiego upominku nie odmówi 😀
Zdjęcia robiłam niestety w domu, ponieważ wtedy nie mogłam wychodzić na dwór.
Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się zrobić sesję zdjęciową w bardziej odpowiednich dla tematu haftu sceneriach.
***
Wczoraj też nastąpił przełom robótkowy...wyciągnęłam z lamusa wszystkie moje ufoki by im sie przyjrzeć i zobaczy który haft wymaga jak najmniej pracy. Okazało się, że wielkanocnemu obrazkowi brakuje 8 krzyżyków! Chodziło o wypełnienie żółtym kolorem 2 kwiatków ! Nie rozumiem dlaczego wtedy tego nie zrobiłam 🤦 być może brakło mi muliny, ale szczerze mówiąc nie pamiętam. Przyjrzałam się też innym pracom na podobnym etapie i westchnełam. Może dzieki temu, że mam tyle ufoków uda mi sie wrócić do robótek. Ale w pierwszej kolejności muszę skończyć upominki dla Marioli z okazji zabawy wielkanocnej nim nasza koleżanka straci cierpliwość 😇
Mam też nadzieję, że będzie wiecej postów z zaległym pracami, których nie miałam kiedy pokazać z powodu intensywnej pracy zawodowej a nazbierało się tego trochę! Nauczyłam się już dawno pisać posty na raty a teraz wykorzystuję każdą chwilę bezczynnosci gdy jestem z mamą a nie muszę poświęcać Jej uwagi, np. kiedy się inhaluje 😉 15 minut to sporo czasu by wstawić zdjęcia lub napisać kilka słów.
A teraz pokaże Wam jednego ufoka, którego ,,zgubiłam,, a wczoraj się odnalazł😋 robiłam go z myślą o zabawie wielkanocnej ale nie skończyłam. Jest na takim etapie:
Jak widać niewiele zostało do dokończenia a wiec pewnego dnia jest szansa by skończyć obrazek :)
Wszystkim Wam dziękuję, za odwiedziny i komentarze a przede wszystkim słowa otuchy. Życzenia od Was przekazałam Mamie.
Życzę Wam zdrowia i wszelkiej pomyślności ❤️
Piękny upominek. Takie mają największą wartość, bo pochodzą z głębi serca 💕
OdpowiedzUsuńPiękny jest ten obrazek! Uwielbiam polne kwiaty. Życzę Ci żeby przełom robótkowy trwał jak najdłużej. Uściski dla Ciebie :)))
OdpowiedzUsuńPiękny bukiecik wręczyłaś sąsiadce. Taka sąsiadka to skarb, tym bardziej, że to "obca" osoba.
OdpowiedzUsuńCieszę się, że u Ciebie zaczyna być lepiej i się trochę układa. Mam nadzieję, że teraz tylko z każdym dniem będzie poprawa.
Przesyłam moc uścisków
Prześliczny hafcik.Taki radosny, kolorowy. Myślę, że sąsiadce równie się podoba jak i mnie. Drobiazg dany od serca jest ważniejszy niż jakieś złoto.
OdpowiedzUsuńŻyczę zdrowia całej Twojej rodzinie.
Piękny podarunek, obie zachowałyście się na poziomie.
OdpowiedzUsuńŚliczny ten wyhaftowany bukiet. Takie prezenty kiedy ich nie oczekujemy sa najlepsze 🙂
OdpowiedzUsuńCudne prace. Obrazek z kwiatami piękny, kurka rewelacyjna. Trzymam kciuki za Was i życzę zdrowia:)
OdpowiedzUsuńPiękny bukiecik:) Na pewno sprawiłaś niespodziankę miłej sąsiadce.
OdpowiedzUsuńPs. Dokładnie Cię rozumiem. Tak jak pisałam u siebie. U nas właśnie tak się zaczęło. Choroba bliskiej osoby sprawiła, że świat się zatrzymał...
Bukiecik cudnej urody ! A Pani Kura rewelacyjna :)
OdpowiedzUsuńObrazek z bukiecikiem polnych kwiatków jest prześliczny:))
OdpowiedzUsuńZachwyca estetyka i precyzja wykonania.
Serdeczności przesyłam
Piękny haft z kwiatami, super pomysł na prezent.
OdpowiedzUsuńMałgosiu cieszę się, że wszystko idzie ku dobremu. To wspaniała wiadomość. Ja zawsze powtarzam, że po złym przychodzi dobre, i trzeba w to wierzyć. Twoje rozważania są bardzo trafne. Miałam podobne kilka lat temu jak mój tato w ciężkim stanie trafił do szpitala (na szczęście wyszedł z choroby) oraz niedawno kiedy zmarł nasz serdeczny kolega. Masz wspaniałą sąsiadkę i pięknie jej się odwdzięczyłaś, bo od serca! Haft cudny!
OdpowiedzUsuńBuziaki kochana!
Piękny wstęp Małgosiu. Sama czuję podobnie:) Opiekujemy się rodzicami i trudno nie myśleć o tym, że potem przyjdzie czas na nas. Niestety taka kolej rzeczy.
OdpowiedzUsuńPrześliczny jest ten haftowany bukiecik. Fajnie i zabawnie wygląda też ta wielkanocna kurka:) Uściski!
Śliczny obrazek!
OdpowiedzUsuńTen nowy też się fajnie zapowiada.
Zdecydowanie trzeba wykorzystać każdą wolną chwilę, choć z tego co piszesz nie masz ich za dużo. Pięknie podziękowałaś sąsiadce , śliczny ten bukiecik polnych kwiatów. A mamie to życzę dużo zdrowia ,oby szybko doszła do siebie. I masz rację spieszmy się kochać naszych bliskich bo tak szybko odchodzą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dużo zdrowia dla mamy. Cudny upominek dla sąsiadki- takie nie więdnące kwiaty wdzięczności. Przesyłam moc serdeczności
OdpowiedzUsuńCudowny bukiecik - kocham polne kwiaty. Szybkiego powrotu zdrowia dla mamy. Moja miała przylecieć do mnie na wakacje , nie widziałyśmy się od 3 lat i dwa dni przed wylotem złamała rękę no i z planów wyszły nici.
OdpowiedzUsuńDużo sił Ci życzę. Bardzo dużo zdrowia dla Mamy . Piękne prace tworzysz. Taka forma podziękowania dla sąsiadki jest ekstra. Zapewne przyjmie i sprawi jej to wielka radość 😀. Mocno ściskam 😀
OdpowiedzUsuńWspaniale, że czujesz się dobrze i na siłach:) Wspaniałe kwiaty wyszyłaś, a i kurka wygląda uroczo:)
OdpowiedzUsuńPrześliczny bukiecik. Mam taką rameczkę, tyle, że okrągłą, ciągle niezagospodarowaną. Twoja inspiracja jest wspaniała!
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Mamy. Przeglądasz ufoki, robisz porządki, tworzysz- łapiesz oddech!
Pozdrawiam serdecznie
Some wonderful embroidery.
OdpowiedzUsuńKisses from Spain
...to co nas czeka nieuchronnie nadejdzie. Ale nie warto czekać na to, a żyć w miarę normalnie :)samo przyjdzie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
ten hafcik jest prześliczny nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńMyślę że sąsiadka z przyjemnościa powiesi sobie takie cacuszko od Ciebie :) a do Wielkanocy sporo czasu, zdążysz :) Zdrowia Wam życze :)
OdpowiedzUsuńPrezent bardzo ładny i taki od serca, a ta kurka rewelacyjna. Siły dla Ciebie i zdrowia moc dla mamy niezmiennie życzę :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny prezent dla sąsiadki taki od serca tym bardziej cenny że własnoręcznie zrobiony.Wiem jak się czujesz bo sama miałam ciężko chorującą Mamę u siebie i było niewyobrażalnie ciężko....Kochana życzę aby Twoja Mama wyzdrowiała a Tobie dużo siły.Tej fizycznej ale też psychicznej.
OdpowiedzUsuńŚciskam
Dobrze ze idzie ku lepszemu, wszystkimi haftami jestem zachwycona.A ufok z 8 krzyżykami to jakaś pomyłka.Wstawiaj te krzyżyki i chwal się, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoje filozofowanie daje do myślenia. Śmierć zawsze jest nie w porę i nigdy chyba nie jesteśmy gotowi na odejścia bliskich. Piękny bukiecik wyczarowałaś. Pozdrawiam serdecznie 🌞🌞🌞🌞💗💗
OdpowiedzUsuńTo dobra wiadomość, że mama czuje się lepiej i radzisz sobie.I dobra wiadomość, że haftujesz. Bukiecik jest prześliczny- będzie się podobał. Takie prezenty zawsze cieszą.
OdpowiedzUsuńKochana ciesze sie, ze Mama czuje sie lepiej i dzieki temu Ty tez :) Wspaniala ta sasiadka, piekny upominek sie nalezy :) Haft na pewno jej sie spodoba. Cudowny.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że chmury zaczęły się rozwiewać! :*
OdpowiedzUsuńTa kura wygląda jak w niedźwiedzim futerku :D. Świetna jest.
Bukiet piękny.
Zgadzam się ,ze trzeba jakoś wewnętrznie się nastawiać na ten w zasadzie nieunikniony trudny czas. Takie mieć wewnętrzne pozytywne podejście do trudów. które i tak na pewno zaskoczą.
Twoje rozmyślania czytałam dwa razy, sama teraz straciłam siostrę i bardzo mi jej brakuje wiem ,że taka kolej rzeczy , ale myśli powracają , zyczę ci otuchy i zdrowia dla mamy
OdpowiedzUsuńSzczerą prawdę napisałaś. Kochajmy naszych najbliższych, szanujmy ich i poświęćmy Im tyle czasu ile możemy, bo pewnego dnia tych osób zabraknie... Cieszę się, że z Twoją mamą jest lepiej, dużo zdrowia Jej życzę!
OdpowiedzUsuńA podziekowanie dla sąsiadki na prawdę piekne :)
Gosto destes trabalhos.
OdpowiedzUsuńUm abraço e bom fim-de-semana.
Andarilhar
Dedais de Francisco e Idalisa
Livros-Autografados
Witam dziękuję za miły komentarz prezencik śliczny kurka super pozdrawiam zdrowia dla mamy
OdpowiedzUsuńBeautiful blog
OdpowiedzUsuńPIĘKNY hafcik!!
OdpowiedzUsuńŻycie na dwa domy ( u mnie jeszcze na dwa ogrody) skutecznie uniemożliwia zajęciom hobbistycznym- wiem sama po sobie, dlatego podziwiam każdą pracę:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dziękuję za odwiedziny, śpieszę więc do ciebie na kawę i co widzę? Przecudny obrazek, bardzo romantyczny.Dużo zdrowia dla mamy, a tobie pozytywnej energii.Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTakie chwile z filozofią o przemijaniu są potrzebne :):) sama także często poświęcam czas na takie refleksje - uważam, że są bardzo ważne!
OdpowiedzUsuńPolne kwiaty... zachwyciły mnie! kompozycją, kolorami, wspaniałym, estetycznym wykonaniem :) całość jest bardzo gustowna! Przygotowałaś fantastyczny prezent - coś upieczonego i coś wyszywanego - dzieło rąk własnych... takie podziękowania są najlepsze :) także staram się praktykować takie właśnie sposoby wyrażania wdzięczności :)
pozdrawiam serdecznie i przesyłam moc zdrowia dla Mamy!
Ale piękny haft, ślicznie wykonany, sąsiadka na pewno zachwycona! Bardzo mi się podoba też ta kurka gospodyni. Nie trzymaj jej dłużej jako UFO-ka!;)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam za twoją stratę. Moje kondolencje. Jak powiedziałeś, dni idą do przodu i kontynuujemy przez pewien czas. To wszystko nie bez powodu. Bądź szczęśliwy dzisiaj. 🌸
OdpowiedzUsuńZachwyca mnie ten delikatny , kwiatowy haft. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPiękny haft :-)
OdpowiedzUsuńCudo ten bukiecik. I kurka też zachwyca-) Zdrowia dla mamy życzę!
OdpowiedzUsuńŚliczna kurka i śliczny bukiecik. Cieszę się, że przełamałaś impas. Czasami nasze życie pisze nam niespodziewane scenariusze. A myślenie o ostateczności chyba jest wpisane w naszą egzystencję. Przynajmniej w przypadku większości z nas. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji dzisiejszego Dnia Blogera :)
UsuńPrześliczne kwiatki :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńŚliczne hafty, a taki prezent dla sasiadki- dobrej Samarytanki to bardzo ładny sposób na odwdzięczenie się za pomoc.
OdpowiedzUsuńEgzystencjalne myśli towarzyszą nam często, pomagają nam rozproszyć ciemne chmury nasze pasje.
Serdeczności moc przesyłam.:))
Piękny haft, nie może być lepszego prezentu niż ten własnoręcznie wykonany z myślą o obdarowywanej osobie;) Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam Ci uściski, dużo pozytywnej energii i uśmiech, dla otuchy. Oby Mama szybko wyzdrowiała i doszła do siebie. Chyba każdego dopada czasem taka myśl o starości, przemijaniu i śmierci. Niestety taka jest kolej rzeczy. Ale nie ma co się tym dołować, bo nie mamy na to wpływu. Hafty cudne! zazdroszczę umiejętności :)
OdpowiedzUsuńKochana, zycze Ci duzo cierpliwosci i determinacji ;* u mnie sytuacja podobna. I tak jak mowisz, nie nalezy unikac myslenia o smierci, mi to pomaga docenic czas jaki spedzam z bliskimi i mige z nimi pogadac a nie ciagle koncentrowac sie na rozpraszaczach jak tv czy cos. Nie pomoze to z pozniejsza strata ale wg mnie inaczej sie wtedy przez to przechodzi. Duzo zdrowka i obyscie mialy jak najwiecej czasu dla siebie ;*
OdpowiedzUsuńA beautiful design, such pretty threads, delightful colours and interesting speciality stitches. A gift to be treasured. Wishing good health to you all.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Mamy :)
OdpowiedzUsuńŚliczny obrazek, bardzo lubię takie polne kwiatki :)
Ufok równie pięknie się zapowiada :)
Pozdrawiam serdecznie.
Chyba każdego czasami dopada takie rozmyślaniae o przemijaniu. Z całego serca życzę Ci dużo siły i zdrowia bo musisz je mieć by opiekować się mamą. Piękny obrazek dla sąsiadki za jej pomóc wyhaftowałaś. Pozdrawiam serdecznie😊
OdpowiedzUsuńTrudne przemyślenia w czasie pandemii stają się jeszcze trudniejsze... Dlatego, tak jak piszesz najlepiej zająć głowę tym co bieżące i konieczne... Życzę Ci z całego serca, by wszystko ułożyło się, jak najlepiej. Haft przepiękny, taki prezent wykonany własnoręcznie to najwspanialszy prezent! Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńTwoje filozoficzne rozmyślania dotykają wielu z nas. Cieszymy się, ze rodziców mamy długo przy sobie, ale czasem nie jest łatwo. Moja mam zawsze powtarza, że starość się panu Bogu nie udała. Mam podobne przemyślenia i dwoje rodziców w poważnym wielu pod opieką, bywają trudne dni.
OdpowiedzUsuńDobrze jest mieć w trudnych chwilach wsparcie dobrych sąsiadów. Wspaniały prezent przygotowałaś w podzięce.
Piękne są Twoje hafty i mam nadzieję, ze spokojnie dokończysz ufoki.
Pozdrawiam serdecznie, Alina
Doskonale wiem o czym piszesz bo sama borykam się z podobnymi problemami .Życzę dużo zdrowia i wytrwałości dla Ciebie i Twojej rodziny .Haft jest przepiękny i z radością podziwiam polne kwiaty na Twoim obrazku .Cudnie dobrałaś kolory.Kurka to nie ufok i myślę ,że miło nas zaskoczysz tym haftem .Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńMałgosiu to nie filozoficzne rozmyślania ale życie, każdego z nas to spotyka w chwili załamania z powodu choroby bliskich nam osób. Głowa do góry kochana, wszystko się poukłada i będzie dobrze 😊
OdpowiedzUsuńObrazek jest prześliczny i pełen radości, śliczne podziękowania!
Zdrówka dla mamy i siły dla Ciebie, z każdym dniem będzie lepiej 😘
piękny,zdrówka wam życzę
OdpowiedzUsuńOch, przepiękny haft!!!
OdpowiedzUsuńObrazek z polnymi kwiatami, który tu dziś zobaczyłam, a który wykonałaś w podarunku wdzięcznościowym, nie mógłby się nie spodobać. Takim prezentem chyba każda wrażliwa na piękno kobieta byłaby oczarowana. Jak dobrze, że w trudnym czasie mogłaś liczyć na taką sąsiedzką pomoc i wsparcie. A co do myśli, jakie Ci towarzyszyły... dla mnie są codziennością. Nie ma dnia, bym nie dziękowała za każdą sekundę życia, za szczęśliwie przeżyty dzień i przebudzenie do kolejnego. Swoich rodziców pożegnałam już dawno temu - 19 i 15 lat minęło. Dopiero wtedy tak naprawdę przestaje się być dzieckiem... kiedy brakuje wsparcia i miłości rodziców... Serdeczności dla Twoich i dla Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńMasz rację, kiedy tracimy rodziców przestajemy być dziećmi..
OdpowiedzUsuńA dobre dusze w tym chorym czesto egoistycznym świecie ciagle są..